Słodki Flirt Kastiel - Rozdział 31
W
niedzielę rano wstałam wypoczęta i w dobrym humorze, poprzedniego
dnia bardzo fajnie spędziłam z Natanielem, było zabawnie i wesoło.
Dzisiejszy dzień będzie równie ekscytujący bo wychodzę na zakupy
z przyjaciółkami. Muszę wziąć więcej pieniędzy,Rozalia na
pewno na mówi mnie na zakup jakiś nowych ubrań. Przysięgam że ta
dziewczyna ma jakiś wielki dar do przekonywania jeśli chodzi o
zakupy, jakby była domokrążcą z ofertą ubrań z butiku Leo o
sprzedasz mogła by im nieźle podskoczyć. Zaśmiałam się, lepiej
nie będę podsuwać Rozali takich pomysłów bo jeszcze to
podchwyci.
Poszłam
na miejsce naszego spotkania, dziewczyny już na mnie czekały,
przywitałyśmy się i ruszyłyśmy do pierwszego sklepu jaki Rozalia
oznaczyła jako nasz cel.
-Wiecie
co kupicie dla ukochanych? - zapytałam oglądając ładną
skarbonkę w kształcie owieczki.
-Tak,
chce dla Armina kupić czapkę, szalik i rękawiczki, ostatnio
skarżył się na zimno i brzydką pogodę. - odpowiedziała
Iris przechodząc do następnej pułki.
-A
nie zdublujesz się z Alexym? Na pewno tylko czeka by wyciągnąć
brata na zakupy.
-Rozmawiałam
z nim i upewniłam się że jak już go zaciągnie na zakupy to nie
będzie mu szukał tych przedmiotów. Chciał się dziś do nas
przyłączyć ale niestety nie mógł, zaproponowałam że pójdę z
nim następnym razem na zakupy.
-Czyli
za kilka dni wyciągnie cię na zakupy. - zaśmiałam się
stając obok Violetty która oglądała śliczny kubek w kwiatki.
-Na
pewno! Pomogę mu przy kupnie świątecznych prezentów.
-A
ty Violetta, co dasz Jade? - uśmiechnęłyśmy się kiedy
Viola się zarumieniła na wspomnienie o chłopaku. Violetta jest
teraz bardziej szczera w swoich uczuciach do chłopaka z klubu
ogrodniczego, na początku bardzo się opierała w przyznaniu że
lubi chłopaka, ale już się z tym pogodziła.
-Postanowiłam
zrobić coś sama, chce mu dać doniczki które sama pomaluję. -
odpowiedziała Viola. -Musimy zajść do plastycznego i ogrodniczego
po potrzebne materiały.
-Bardzo
fajny pomysł, mam nadzieje że nam pokażesz! Jak je skończysz
porób zdjęcia. - zaproponowała Iris.
-Okej.
- odpowiedziała wesoło przyjaciółka.
-Ja
niestety nadal nie mam pomysłu, wczoraj nic nie wpadło mi w oku,
mam nadzieję że mi podsuniecie jakiś pomysł.
-Na
pewno coś wymyślimy, przecież masz Nas do pomocy! Ale przed tym…
Idziemy do zegarmistrza. -
powiedziała Rozialia i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia.
-Zegarmistrza?
- zapytała zainteresowana Violetta.
-Tak,
akurat to jubiler i zegarmistrz w jendym. Od
jakiegoś czasu zastanawiałam się co mogę kupić Leo, coś
przydatnego ale i pasującego do niego. - wyjaśniła Roza.
-Doszłam do wniosku że kupię mu zegarek kieszonkowy.
-To
trochę drogi prezent jak na pierwsze święta…
-Nie
gadaj bzdur! Dla mojego Leo wszystko co najlepsze. -
otworzyła drzwi i weszła do środka. Kiedy Rozalia wybierała
zegarek ja oglądałam łańcuszki, śliczne ze szczerego złota i
srebra, z pięknymi medalikami, literki, serduszka, krzyżyki i różne
inne.
-Dziewczyny
idziemy! - rozbrzmiał głos Rozali, ostatni raz zerknęłam
na medaliki i odwróciłam się do koleżanek.
-Nie
kupiłeś?
-Kupiłam,
zdecydowałam się na grawer w środku. - odpowiedziała
zadowolona.
-Och,
jakiś napis? Wyznanie miłości? Może data pierwszej randki? -
zaczęła wypytywać z zainteresowaniem Iris.
-T.A.J.E.M.N.I.C.A.
- wy literowała z uśmiechem Rozalia.
-Teraz
to i mnie zaciekawiłaś, powiedz. - nalegałam.
-Nie!
I bez gadania, idziemy do plastycznego. Za parę godzin
musimy wrócić po odbiór. - po odwiedzeniu plastyka
zaszłyśmy do księgarni, gdzie kupiłam prezent dla Nataniela. Jest
to kryminał o tytule „Wołanie kukułki” pierwszy tom cyklu
Cormorana Strike. Przed powrotem do zegarmistrza zaszłyśmy do
kwiaciarni po doniczki, Violetta wybrała cztery, każda innej
wielkości. W międzyczasie rozmyślałyśmy co mogła bym kupić
Kastielowi, rozglądałyśmy się ale jak do tej pory nic nie
znalazłyśmy. Może powinnam kupić mu kaktus…
Kiedy
Rozalia odebrała zegarek i nie chciała powiedzieć co wygrawerowała
mimo usilnych próśb i gróźb z naszej strony. Teraz poszłyśmy
kupić sobie jakieś ubrania, Iris wybierała prezent dla Armina, nas
w tym czasie Rozalia wepchała ubrania do przymierzenia.
-Violetto,
kochana musisz przymierzyć tą sukienkę, Eriel musisz przymierzyć
tę bluzkę i tę koszulę i um… Violetto tej koszuli w ananasy
nie, powinnaś przymierzyć ten sweter. -przechadzała się
między pułkami i wybierała nam ubrania. -O Eriel te spodnie
i tę bluzę.
-Rozalia,
możemy już to przymierzyć? Jeszcze trochę a spędzimy tu cały
dzień. A ja muszę jeszcze znaleźć coś dla Kastiela…
-No
dobrze, tym razem wam odpuszczę, ale następnym razem spędzimy cały
dzień na zakupach.
-Niech
ci będzie. - odpowiedziałam zrezygnowana.
-Też
się zgadzam. - uśmiechnęła się Violetta. -Chodźmy,
musimy to przymierzyć. - Przymierzyłam wszystkie ubrania
jakie wcisnęła mi w ręce Roza, ostatecznie wybrałam czerwoną
koszulę, fioletową sukienkę i czarne spodnie z wysokim stanem.
Iris kupiła Arminowi, jak to później nazwała „ciepły zestaw”,
jako jedyna nie padła ofiarą Rozalii.
-Może
teraz zrobimy małą przerwę? - zaproponowała Iris.
-W
sumie napiła bym się czegoś gorącego. - szybko
podchwyciłyśmy temat przerwy.
-Iris
ma rację, mała przerwa się przyda poza tym dalej musimy pomóc
Eriel. - zaszłyśmy do kawiarni i zamówiłyśmy po kawałku
jabłecznika i gorącej herbaty. Ogrzewałam zmarznięte palce o
gorący kubek.
-Więc
tak, stwierdziłam że nie będę kupować Kastielowi ubrań, bo
znając życie to by mu nie przypasowało.
-Może
jakiś łańcuszek. - zaproponowała Violetta. -Przecież
nosi taki czarny naszyjnik.
-Hmm.
- zjadłam kawałek ciasta.
-Byłaś
w sklepie muzycznym nie mogła byś wziąć mu jakiejś płyty? Albo
czegoś takiego?
-Mam!
Wiem co mu kupię! Kostkę do gry a z niej zrobię taki wisiorek, a
do tego może… - popatrzyłam na swój talerz. -Ciastka?
-No
to pomysł już masz, teraz trzeba go wcielić w życie. Zajdźmy do
muzycznego po kostkę i spożywczego byś mogła zrobić kilka
ciastek na próbę.
-Postanowione,
ale teraz wypijmy herbatę
bo zaraz będzie zimna. - zjadłyśmy swoje ciasto i
wypiłyśmy herbatę. Potem poszliśmy do muzycznego, dziś jednak
chciałam jak najszybciej kupić to co potrzebowałam, by nie
przedłużać tego wyjścia. Muszę jeszcze zrobić zadanie domowe,
więc w miarę wcześnie chciała bym wrócić do domu. Kupiłam
czerwoną błyszczącą kostkę, w spożywczym zanim cokolwiek
wsadziłam do koszyka wyszukałam w internecie jakiegoś przepisu.
Będąc w sklepie wypatrzyłam pewien składnik który musiałam
wykorzystać do ciastek, więc przepis szukałam pod ten konkretny
dodatek. Na twarzy malował mi się wredny uśmieszek. Dziewczyny
kupiły jeszcze prezenty pod choinkę klasową i mogłyśmy wracać
do domu, jutro zaczyna się ostatni tydzień szkolny.
_____________(())﹏﹏﹏﹏﹏﹏ミ(^●ω●^ミ )ノノ_____________
Wesołych! Pierwsza część maratony, przypominam że pod tym rozdziałem musi znaleźć się minimum 15 komentarzy, kiedy to się stanie jutro pojawi się następny rozdział. Drogie anonimy proszę o podpisy swoich komentarzy :)
O boziu *.*
OdpowiedzUsuńW końcu rozdział, ile ja na niego czekałam :V
Mam nadzieję, że szybko się pojawi te 15 komentarzy ;-;
Życzę weny i najlepszego w święta (kij z tym, że już koniec świąt ;P)
Witaj, ja z maratonu ^^
OdpowiedzUsuńWięc tak, rozdział jak zwykle wspaniały, bardzo podoba mi się, że postanowiłaś opisać zakupy dziewczyn. Zastanawia mnie to, co jest wygrawerowane na zegarku Leo, jakiego koloru ma być komplet zimowy Armina i jak pomaluje doniczki Violetta ;) Chciałabym żebyś w następnym rozdziale opisała to robienie ciasteczek dla Kazika, ale jeśli nie to i tak dobrze ^^ ważne żeby rozdział był. A wracając intryguje mnie również ten "wredny uśmieszek" ciekawe co też nasza Eriel wykombinowała XD. Ale mniejsza o to. Nigdy nie brałam udziału w maratonie więc nie wiem czy taki komentarz wystarczy ale ja osobiście mimo że rozdział krótki to i tak jestem zadowolona ^^
Ps: Niestety nie umiem obsługiwać się tym fanfiction tą stronką więc chciałabym spytać się czy oprócz tamtej stronki będziesz dodawać też tu? Kocham to opowiadanie i długo bez niego nie przetrwam XD proszę o szybki komentarz i z góry dziękuję.
~NataliaNike 1233~
Cieszę się że opowiadanie się podoba^^ Dziękuje również za tak konkretny komentarz :) Co do twojego pytania, nie martw się, tutaj będą rozdziały dodawane normalnie tak jak i inne moje opowiadania, na fanfiction.net opowiadanie pojawia się dodatkowo by trafić do większej grupy czytelników.
UsuńPozdrawiam~
Dziękuję Ci :*
UsuńCzy tylko ja pomyślałam, że tym tajemniczym składnikiem jest chili? XD
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, dlatego pomagam uzbierać 15 komów do następnego :D
Pozdrawiam, życzę weny i wesołych świąt :)
Nie tylko ty XD
Usuńjestem nowa i zdążyłam przez kilka dni przeczytać wszystkie części a ta także mi się bardzo podoba . Wybacz ze więcej nie napisze ale to nie moja mocna strona .... Pozdrawiam i przesyłam kubełek weny .
OdpowiedzUsuńEwelina ;)
Świetny :)
OdpowiedzUsuńK.
Świetny rozdział :-) z niecierpliwością czekam na następny :-D
OdpowiedzUsuńAsahi-chan
Nie ma to jak czytac sobie Twoje opo na wieczorek z kubeczkiem Kisiela <3 xD Swietny rodzial , oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńZa ile będzie rozdział?
OdpowiedzUsuńAle miło, akurat niedawno czytałam rozdział z perspektywy Kasa ^^ Jestem ciekawa co jest wygrawerowane na tym zegarku dla Leo :o Oby to 15 komentarzy pojawiło się niedługo~
OdpowiedzUsuń|Ayako|
Yey!
OdpowiedzUsuńNowy rozdział <3
Weny :)
Koffam ten blog... Więcej rozdziałów, dużo weny, szczęśliwego nowego roku i innych głupotek. Maraton będzie... Na pewno... Moja w tym głowa. Rozdział jak zwykle świetny <3
OdpowiedzUsuńJak zawsze
Anonimka :3
Czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńŻycze weny i pozdrawiam ;)
Blog.. rewelacja więc.. może wyczekam sobie ten nastepny rozdział.. XDD
OdpowiedzUsuńWena, ciastka, słodycze i prezenty.. te wszystkie rzeczy są opóźnionymi życzeniami na święta..
+ PS. Życzę udanego sylwestra! ^^
czekam na kolejne rozdziały <3
OdpowiedzUsuńciekawe jak Kas zareaguje na prezent od Eriel
Nowy rozdział wyszedł ci mega.Czekam na nowy ��
OdpowiedzUsuńHej kiedy nowy rozdział??
OdpowiedzUsuńKiedy następna część?
OdpowiedzUsuńDołączam się do pytanie wyżej.. ☝
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3 ogólnie czekam na reakcję Kisiela (XD) i następne rozdziały (ale nie pytaj czemu nazywam go Kisiel XDD)
OdpowiedzUsuńWeny na rozdziały :3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ayano-chan