Słodki Flirt Kastiel - Rozdział 21

    Wystawiłam głowę z przebieralni, byli tam wszyscy moi znajomi. Rozalia, Iris z Arminem, Nataniel, Violetta i oczywiście Kastiel z Lysandrem. Kto ich wszystkich tu wpuścił?! Zerknęłam w stronę towarzyszy ubraniowej niedoli. Faktycznie wyglądali obłędnie, ale moje spojrzenie przyczepiło się do czerwonowłosego chłopaka.

-Nie masz wyboru, musisz stamtąd wyjść. Niedługo zacznie się pierwsza część konkursu. - głos Rozy przywrócił mnie do rzeczywistości. Dziewczyna spojrzała na mnie i na Kasa, po czym się uśmiechnęła. -Kastiel wyciągnij ją stamtąd.

-Nie... - próbowałam się cofnąć ale czerwonowłosy złapał mnie za rękę i wyciągnął z przebieralni. Zrobiłam kila kroków by złapać równowagę. Teraz czułam ba sobie wiele spojrzeń nie tylko przyjaciół ale również innych ludzi w otoczeniu których zaciekawiło zamieszanie przy przebieralni.

*Gulp*

Usłyszałam w pobliżu głośne przełknięcie śliny, spojrzałam na Kastiela. Jego twarz przybrała kolor soczystej czerwieni. Reszta miała podobny wyraz twarzy, ale to Kas był najbardziej czerwony. Rozalia wyglądała na bardzo zadowoloną z reakcji otoczenia.

-Armin! Przestań się gapić! - zezłościła się Iris na reakcję swojego chłopaka.

-Ee...

-T-to oto ci chodziła kiedy mówiłaś że jakbyś była facetem to wzięła byś ją tu i teraz. - L-Lysander co ty mówisz! Kastiel wrogo spojrzał na przyjaciela, przez co reszta chłopców drgnęła. Schowałam się za Violettą.

-N-nie gapcie się tak, bo czuje się jak owca wśród wilków. - w tej chwili każdy facet stał się wilkiem. -Skoro przebranie się odpada, to mogę chociaż dostać coś żeby zakryć się do czasu występu?

-Nie teraz. - odpowiedziała stanowczo Rozalia. -Muszę porobić wam parę zdjęć.

-Zdjęcia?!

-To my pójdziemy zająć jakieś dobre miejsca. - Iris i reszta wyszli z pomieszczenia i zostawili naszą czwórkę. W przebieralni zrobiło się pusto, wszyscy zawodnicy poszli już za kulisy sceny.

-To teraz zrobię wam mała sesję zdjęciową. - białowłosa wyjęła aparat i szeroko się uśmiechnęła. Patrzyłam jak Rozalia robi zdjęcia najpierw Lysandrowi potem Kastielowi. Musze powiedzieć Rozalii by wysłała mi fotki Kasa. Teraz nadeszła moja kolej. -Eriel zrób jakąś pozę. - zrobiłam jak kazała, porobiła parę zdjęć. -A teraz jakąś seksowną.

-C-co? - zająknęłam się i spojrzałam na przyjaciółkę, a następnie zerknęłam w stronę chłopaków. Lysander był czymś zajęty, za to Kastiel intensywnie mi się przypatrywał. Spłonęłam rumieńcem i odwróciła wzrok, przybrałam pozie na modelkę z ręką na biodrze. Potem poza lekko nachylona w której grożę palcem. Ostatnie zdjęcie z mojej prywatnej sesji było takie że siedziałam na podłodze i niewinnie patrzyłam się w obiektyw. Mam nadzieje że to już koniec.

-No to zostały nam zdjęcia całego zespołu 3 w 1. - przez tą całą sesję straciliśmy spory kawał występów rywali.

-Jeszcze chwila i koniec... - w trójkę stanęliśmy blisko siebie, Roza pstrykała nam zdjęcia spod różnych kątów.

-! - nagle poczułam jak Kas objął mnie i Lysa ramieniem. Mhm, tak ładnie pachnie i jest taki ciepły. Po sesji fotograficznej Rozalia pozwoliła założyć mi płaszcz, była to jedyna rzecz jaka mogła mnie odpowiednio zakryć. Wyszliśmy z przebieralni do poczekalni za sceną, stanęliśmy pod ścianą i czekaliśmy na swoją kolej. Nagle znikąd podeszła do nas Debra która na nasz widok nie wyglądała na zbyt zadowoloną. My zresztą też nie mieliśmy zbyt szczęśliwych min.

-Myślałam że uciekliście po tym jak zobaczyliście mój występ. Od samego początku było wiadome że nie macie ze mną szans. - uśmiechnęła się złośliwie.

-Nie sądzę. Mieliśmy lepsze rzeczy do roboty niż oglądanie twojego nisko klasowego wolaku z podrzędną muzyką. Prawda? - Rozalia odwróciła się do nas, całą nasza trójka przybrała różne odcienie czerwieni. Sama nie wiem czy było to spowodowane wspomnieniem sesji zdjęciowej czy próby powstrzymania śmiechu z miny Debry. Ta chwila jednak jest godna zapamiętania, szkoda że Rozalia nie zrobiła jej zdjęcia.

-Grr. - wkurzyła się zarzuciła włosy na plecy i odeszła. Kastiel w końcu nie wytrzymał i zaczął się śmiać.

-Haha, nigdy nie widziałem u niej takiej miny. Rozalia świetna jesteś.

-To chyba oczywiste. - uśmiechnęła się. -To ja idę do reszty, połamania nóg!

-Do zobaczeni później! - krzyknęłam za przyjaciółką. Oparłam się o ścianę i zwróciłam uwagę na telewizor w którym mogliśmy obejrzeć występy. Pokazany był prowadzący do którego przytuliła się uczestniczka i szybko z wielkim uśmiechem zeszła ze sceny.

-To było... No cóż, niezwykłe. - słychać było śmiech na widowni. -Następny uczestnikiem jest młody mężczyzna imieniem David. Zapraszamy na scenę! - pojawił się chłopak w dżinsach i bluzie z kapturem. Z gitarą staną na środku i zaczął grać. Melodia była delikatna, zaczął śpiewać. Barwę głosu miał bardzo przyjemną, zamknęłam oczy by móc pogrążyć się w utworze. Kiedy ostatnie drgania strun przestały wydawać z siebie dźwięk rozległy się wielkie brawa. To było pięknę, dawno nic takiego nie słyszałam... Przyszło tu wielu utalentowanych ludzi, aż szkoda że jakąś nagrodę mogą dostać tylko 3 osoby lub zespoły. Wysłuchaliśmy jeszcze kilka występów aż nie nadeszła nasza kolej.

-Masz tremę? - zapytał się mnie Lysanderk, kiedy zdjęłam płaszcz i wzięłam swoje skrzypce elektryczne.

-Nie, w gimnazjum grałam na paru przedstawieniach i apelach... choć nie występowałam w takim stroju. - spojrzałam na swoją sukienkę. Lys, położył mi na plecach rękę by pokazać swoje wsparcie. -I nie przed taką widownią... - wzięłam głęboki wdech.

-A teraz zespół 3 w 1 zapraszamy na scenę! - odezwał się prowadzący. Całą nasza trójka weszła na scenę i zajęła swoje miejsca. Oślepiły mnie światła skierowane na scenę, a kiedy wzrok się przyzwyczaił zobaczyłam całką sporą widownię pod sceną. Słychać było zachwyty, niewątpliwie spowodowane naszym wyglądem. -Zespół składa się z trójki licealistów. No to pokażcie co tam macie! - powiedział prowadzący i zszedł ze sceny. Wypatrzyłam Rozalie z wielkim zadowolonym uśmiechem, reszta wyglądała na podekscytowana. Podłączyliśmy swoje instrumenty, a Lysander poprawił mikrofon. Spojrzałam na chłopaków, oboje się uśmiechali. Na pierwszą część konkursu postanowiliśmy zagrać żywszy utwór. Starałam się skupić na moim instrumęcie a nie na tym że gapią się na mnie ludzie i że mogą zobaczyć moje czarne majtki. Szybkie ruchy smyczka powoli zaczęły odbierać mi siły. Po chwili kiedy przeciągnęłam ostatni raz smyczkiem po strunach skończyliśmy grać. Mój oddech był szybki tak i serce mocno biło mi w piersi. Ludzie zaczęli klaskać, największy entuzjazm w tej czynności mieli jednak moi przyjaciele siedzący na widowni. Ukłoniliśmy się i uśmiechnięci wchodziliśmy za kulisy.

-To był zespół 3 w 1! - powrócił na scenę prowadzący. -A teraz przed państwem... - prowadzący przedstawiał następnego uczestnika, ale my nie słuchaliśmy.

-Poszło bardzo dobrze. - stwierdził zadowolony Kastiel. Przybiliśmy sobie piątki. Wykonanie tak dobrze tego utworu było już w samo w sobie zwycięstwem.

-Nie możemy się teraz rozpraszać! Przed nami jeszcze jeden występ. - powiedziałam by uspokoić trochę siebie i chłopaków.

-Racja. - zgodził się ze mną Lysander.

-Nie mów hop póki nie przeskoczysz. - odezwał się Kas ale i tak wyglądał na bardzo zadowolonego.

-Dokładnie! - uśmiechnęłam się, odłożyłam skrzypce i założyłam płaszcz. Teraz głowę zaczęła zaprzątała mi inna myśl.

_____________(())﹏﹏﹏﹏﹏﹏ミ(^●ω●^ミ )ノノ_____________
Właśnie skończyłam pisać i od razu wstawiam rozdzialik. Jak zauważyliście wprowadzam zmiany w wyglądzie notek, od teraz wszystkie będą tak wyglądać. A teraz odpowiem na pytanie zadane w komentarzu z poprzedniego rozdziału.
Kya! (czyt. Kiaa!) - jest to krzyk zaskoczenia najczęściej wykorzystywany przez kobiety (czasami jest to krzyk z zachwytu), męskim odpowiednikiem jest Gya. Tu macie filmik w którym występuje wspomniane Kya! xD. To na tyle, mam nadzieje że rozdział się podobał. Zapraszam do komentowania i udziału w ankiecie~

Komentarze

  1. Swietny rozdzial. Roza, roza xD ta to zawsze ma pomysly, az wszyscy zamienili sie w buraczki ;) czekam na next.Pozdrawiam i zycze weny :) ~Julia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;) Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział, bardzo chciała bym zobaczyć minę Debery jaką zrobiła. Weny, zdrowia i czasu xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogólnie super, tylko szkoda, że występ nie był troszkę bardziej szczegółowo opisany. :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam to czytać ! Świetne
    Zapraszam również do mnie :)
    http://teenage-dream-fanfiction-su.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ! :D
    Zapraszam do mnie
    http://teenage-dream-fanfiction-su.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś świetna! Przeczytałam wszystkie rozdziały z Kastielem. Są niesamowite ... Jestem ogromną fanką Słodkiego Flirtu :) Czekam na następne , bardzo podoba mi się pomysł , że piszesz jak było z punktu widzenia Eriel i z punktu widzenia Kastiela , dzięki temu dowiadujemy się , że nawet taki buntownik jak Kastiel swoje uczucia ma ! Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bajecznie *-*/Niki

    OdpowiedzUsuń
  9. "Rozalia wyglądała na bardzo zadowoloną z reakcji otoczenia."..... po tym fragmencie opadłam na ziemie, podłogą tłumiąc pisk podekscytowania! ODJAZDOWE ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz